Jak powstają nasze drewniane albumy?
Agnieszka, 20 lutego 2020
1. Album zaczyna się od pomysłu.
Jednym z
ważniejszych elementów albumu jest grafika na okładce. To ona
sugeruje temat zdjęć i klimat całego albumu. Niektóre pomysły Wy
nam podsyłacie (na przykład albumy na zdjęcia z budowy lub remontu
domu), na inne wpadamy sami. Kiedy już wymyślimy, jakby tu ująć
dany temat – co i w jakim stylu narysować, zaczyna się
projektowanie okładki. Po kilku rundkach rysowania i wprowadzania
poprawek pozostaje dobranie odpowiedniego kroju czcionki. Musi on
współgrać z całą kompozycją, być jej dopełnieniem, a
jednocześnie dobrze wyglądać po wygrawerowaniu na okładce
(niektóre fonty, choć przepięknie wyglądają na ekranie monitora,
wygrawerowane tracą niestety cały urok).
2. Łączymy projekt okładki z Twoim napisem.
Dla
nowego produktu przygotowujemy
zdjęcia i opis, a album trafia do naszego
sklepu. Tam
zachwyca Cię swoją urodą i zamawiasz go, podając swój napis do
wygrawerowania na okładce. Wtedy naszym zadaniem jest połączyć
Twój tytuł z grafiką. Bywa,
że
jest to zwykłe „kopiuj-wklej”, ale najczęściej to nie
wystarczy. Każdy napis musi dobrze wkomponować się w całość
projektu. Czasem
więc trzeba coś zmniejszyć, czasem powiększyć, przesunąć,
jeden wers sensownie podzielić na dwa. Zdarza się, że na tym
etapie wyłapujemy literówki i inne błędy, których poprawienie
zasugerujemy w przesłanej mailem wizualizacji.
3.
Wybieramy najlepszy fragment sklejki.
Kiedy
zaakceptujesz
projekt
okładki, zaczynamy wykonywanie
albumu.
Kupujesz
album drewniany, naturalny, więc zapewne podobają Ci się jego
cechy charakterystyczne, czyli słoje i przebarwienia. Ale już sęk
widoczny
na środku
napisu przypomina
wdepnięcie w zajęcze bobki na spacerze w lesie – niezupełnie na
takim kontakcie z naturą nam zależy ;) Dlatego do każdego albumu
dobieramy taki
fragment sklejki, który
najlepiej pasuje do
układu
grafiki i tekstu na okładce.
4.
Grawerujemy grafikę i tekst.
Mamy
już gotowy projekt i wybrany odpowiedni fragment drewna. Teraz
trzeba je połączyć. Do grawerowania używamy
plotera laserowego cenionego
polskiego
producenta.
Na tym etapie również indywidualnie spoglądamy
na każdą okładkę. Poszczególne
elementy sklejki nieco się od siebie różnią barwą i twardością
drewna.
Zatem
za każdym razem tak
dobieramy parametry grawerowania, aby grawer
zawsze wyglądał dobrze, niezależnie od odcienia okładki.
5.
Idealnie szlifujemy.
Grawerowanie
to w przypadku drewna wypalanie. Gdzie się pali, tam jest dym. A dym
osadza się tam, gdzie może :) Dlatego każda wygrawerowana okładka
jest okopcona
i wymaga czyszczenia – szlifowania. Najpierw
szlifujemy automatycznie – szlifierką zaprojektowaną i wykonaną
specjalnie dla nas. Ten etap usuwa większość śladów okopcenia i
wygładza całą powierzchnię drewna. Drugie szlifowanie jest
ręczne, a po nim okładka albumu staje się idealnie gładka i
czyściutka.
6.
Składamy okładki z kartkami.
Zbliżamy się do momentu łączenia okładek z wnętrzem albumu. Każdą kartkę i każdą bibułkową przekładkę, zanim umieścimy w albumie, oglądamy z obu stron. Włoski papier, którego używamy, zdecydowanie pochodzi z półki premium, a mimo to co kilkadziesiąt kartek zdarzają się takie z małą plamką. Raz przytrafił nam się nawet sprasowany komar!
Kiedy
komplet kartek i przekładek jest już gotowy, metalową spiralą
spinamy go z okładkami.
7. Pięknie i bezpiecznie pakujemy album do wysyłki.
Gotowy
album zawijamy w folię i czule
otulając
delikatną bibułką umieszczamy
w kartonie ;-)
Każdy element opakowania jest
ważny
dla bezpieczeństwa albumu w podróży – przewidzieliśmy różne
przygody, które mogą mu się w drodze do
Ciebie
przytrafić. Dbając
o środowisko używamy tylko materiałów nadających się do
segregacji i recyklingu.
Starałam
się opisać powstawanie albumu w miarę zwięźle, ale i szczegółowo
;) Jeśli chcesz wiedzieć coś jeszcze, napisz w komentarzu.